Mam wrażenie, że albo nie potrafię z nich korzystać, albo mało jest osób, którzy traktują to uczciwie i jedynie chcą zyskać coś na naiwnych użytkownikach.
W swoim czasie stworzyłam sobie taką tabelkę, by nic mi się nie pomieszało. Jak możecie się domyśleć, na zielono zaznaczone są tagi, które do mnie dotarły. Ilość jest niesamowita, prawda? :P
O ile tak długi czas potrzebny na przesłanie travelling notebook jeszcze rozumiem (w końcu musi jeszcze dotrzeć do paru osób przede mną), tak co do reszty mam wątpliwości. Czy pocztówka z rysunkiem naprawdę może iść ponad miesiąc, kiedy moja, którą wysłałam do Chin już dotarła? Może listonosz został oczarowany talentem plastycznym na tyle, że zatrzymał ją dla siebie? :P
Szkoda, bo sama idea wymiany różnych regionalnych rzeczy jest świetna. W końcu smakowych kit katów z Japonii czy też gazet w obcym języku nie spotyka się na co dzień. Nadal mam nadzieję, że tagi kiedyś dotrą. Jeśli tak się stanie, będę w tym częściej uczestniczyła.
A Wy jak uważacie? Brał ktoś z Was kiedyś udział w takich tagach? Otrzymaliście cokolwiek?
Ja brałam udział w kilku TN i w kilku pocztówkowych tagach z oficjalnego forum :)
OdpowiedzUsuńWszystko jak dotąd do mnie docierało. A jeden "Wędrujący zeszyt" zaginął w akcji :/ szkoda, bo to świetna idea :)
To masz duże szczęście :( Tak, ja już nie mogę się doczekać, kiedy któryś zeszyt do mnie dotrze, z tego co widziałam to jest z tym niezła zabawa :D Być może kiedyś i ja jakiś zeszyt wypuszczę w świat, ale boję się, że tak jak pisałaś, zaginie w akcji :P
UsuńPo pierwsze - masz bardzo ładny szablon a nagłówek najbardziej przypadł mi do gustu. Po drugie - to wspaniały pomysł z tą tabelką, że ja nie wpadła na taki pomysł wcześniej! Po trzecie - brała udział w tagach, gdy znaczki były tańsze, pamiętam jednak że prędzej czy później wszystko docierało do mnie. Co do zeszytu to też chciałabym wypuścić jeden w świat ale też boję się, że gdzieś zaginie w akcji.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam kiepską pamięć i bez tabelki bym pewnie o tych wszystkich tagach pozapominała. Też się o zeszyt boję, szkoda by było, gdyby ktoś sobie go zatrzymał po drodze :(
UsuńJa nie brałam udziału w tagach na oficjalnym, za to umawiam się tam prywatnie na swapy z różnymi osobami i zawsze kończą się happy endem :-)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie brałam udziały z tagami;-) ale to pewnie musi byc fajna sprawa ;) coraz bardziej też chce wejść w tą idee ;)
OdpowiedzUsuńJa brałam udział w Castle tag, a ostatnio biorę udział tylko w UNESCO tagach. Teraz właśnie oczekuję na pocztówkę z Chin. Jak na razie wszystko do mnie docierało bezproblemowo :) Raz chyba czekałam 2 miesiące, ale pocztówka dotarła :)
OdpowiedzUsuńCo do tabelki, to kiedyś też taką podobną miałam. Teraz jednak mam zeszyt typowo do postcrossingu i tam zapisuję od kiedy i od kogo czekam na jaką pocztówkę, oraz do kogo mam odezwać się w sprawie swapa i takie tam. Po prostu wszystko co jest związane z postcrossingiem, moim blogiem, wymianami, itp.
Na komputerze mam jedynie tabelkę, któa sama mi podlicza ile miesięcznie wydaje na pocztówki ;)